Translate

niedziela, 24 sierpnia 2014

Motywacja i poczucie własnej wartości- Motivation and self-confident

W zasadzie o poczuciu własnej wartości... A raczej o jego braku.
Zawsze byłam kobietą o ogromnym poczuciu własnej wartości. W zasadzie przez wielu uznawana za osobę hmm próżną. Każdy czuł się w moim otoczeniu nieswojo, można by rzec "gorzej". Nie wynikała to jednak z mojego podejścia do danej osoby ale z mojej samooceny. Jak mawiała moja koleżanka w mojej obecności czuło się jakby spotkało się carycę a samemu było by się pachołkiem. W pracy miałam ogromny problem z pracownikami, nikt mnie nie lubił :) jakoś nigdy się tym nie przejmowałam. po latach każdy twierdził, że jestem fajna ale pierwsze wrażenie robię fatalne :/ przywykłam, ale ceniłam sobie wiarę w siebie, w to że jestem "super", że mogę wszystko.

Gdzieś jak Tolcia ma 4 miesiące dostaje telefon, że w zasadzie wylatuję z pracy, prosto z mostu od szefowej, przychodzi załamanie.
Zaczynam wątpić w siebie. Ale jeszcze daję radę.
W kwietniu pojawia się propozycja pracy u konkurencji.
Wysyłam CV.
Ojciec mojego dziecka śmieje się że i tak nie dostanę wiec nie rozmawiamy o tym czego się obecnie boję.
Idę na rozmowę i pokazuję jaka jestem.
Dostaję tę pracę - duuuzzzzo lepsze warunki niż mam i w ogóle wszystko lepsze...
zaczynam płakać, bo się boję, karmie piersią, mam ogrom wątpliwości, potrzebują wsparcia, gdziekolwiek!
Panika przed powrotem do pracy, do nowej pracy, nowych ludzi i do tego pozostawienie dziecka pod opieką obcej osoby przeważają.
Po kilku dniach poddałam się i odrzuciłam ofertę pracy... w domu wyśmiano mnie za to że w ogólę pomyślałam, że się nadaję.


Nic nie pisałam od wielu tygodni, ale nie dla tego, że nie chciałam, albo wątpiłam w swoje zdolności pisarskie, tylko dla  tego że ...
"Nie nadajesz do pisania bloga "
Jak po pierwszych 4 postach postanowiłam się pochwalić, że nabrałam odwagi i piszę, że postanowiłam pokazać Tolkę na zdjęciach, że postanowiłam pisać, pomimo swojej dysleksji i "zobacz kochanie co stworzyłam"!!!
usłyszałam, że jestem beznadziejna
i zwątpiłam.
...
o poczuciu własnej wartości cdn.




 The principle of self-esteem ... Or rather, its absence.

I've always been a woman of great self-esteem. In fact, by many considered to be a person hmm vain. Everyone felt uncomfortable in my environment, you might say "worse". However, this did not result in my approach to the person but with my self-esteem. As my friend used to say in my presence felt if met Empress and himself would be a stooge. At work I had a huge problem with the staff, no one did not like me :) somehow he never bothered. after years each claimed that I was cool but the first impression I make fatal: / I'm used, but I appreciated the faith in yourself, in that I'm "super" that can do anything.

Somewhere like Tolcia has four months gets a call that basically fly out of work straight out of the head, comes the collapse.

I'm starting to doubt myself. But still I give advice.

In April, a job offer in competition.

Sending your CV.

The father of my child that laughs and so do not get so do not talk about what you are afraid.

I'm going to talk and show what I am.

I get this job - duuuzzzzo better than I have and everything better ...

I start to cry because I'm afraid, breast feed, I doubt the enormity of need support, anywhere!

The panic before going back to work, new job, new people, and to leave the child in the care of a stranger prevail.

After a few days I gave up and turned down a job offer ... in the house laughed at me for that at all I thought it suited.

Nothing I wrote several weeks, but not for this, I did not want, or doubted their writing skills, but for the fact that ...

"Do not you transmit to write a blog"

As the first 4 posts I decided to boast that tricked courage and write, that I decided to show Tolka in the pictures that I decided to write, despite his dyslexia and "see what I created darling" !!!

I heard that I am a hopeless

and doubted.

...

of self-esteem cdn.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz